18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (1) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:34
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47

#wysadzenie w powietrze

Kilka dni opublikowaniu przez tygodnik ABC wywiadu z Polakiem walczącym w szeregach Państwa Islamskiego (link do artykułu na Sadistic.pl), media (między innymi TVN24, Deutsche Welle, Gazeta.pl) donoszą, że w czerwcowym samobójczym zamachu na rafinerię w Iraku wziął udział Polak.
ukryta treść

Cytat:

Urodzony w Polsce Jacek S. został terrorystą Państwa Islamskiego. W czerwcu wziął udział w samobójczym ataku na rafinerię w Iraku, w którym zginęło 11 osób, a 27 zostało rannych – ustalili reporterzy tvn24.pl . – Znamy sprawę, szczegółów nie ujawniamy – mówi portalowi tvn24.pl płk Maciej Karczyński, rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mężczyzna od lat mieszkał w Niemczech.

Jacek S. to pierwszy Polak, o którym wiadomo, że po przejściu na islam wziął udział w terrorystycznym, samobójczym zamachu.

Ustaliliśmy, że według informacji zebranych przez Centrum Antyterrorystyczne ABW (CAT ABW) brał udział w złożonej akcji w Iraku.

13 czerwca jako bojownik Państwa Islamskiego, wraz z innym dżihadystą z Europy oraz Palestyńczykiem i Kuwejtczykiem, zginął w trakcie samobójczego ataku na rafinerię w irackim Bajdżi, kontrolowanym przez siły rządowe. Polak wjechał samochodem wypełnionym ładunkami wybuchowymi w budynki rafinerii, gdy pozostali terroryści atakowali inne cele rządowe w tym irackim mieście.

Działania ABW

Zapytaliśmy ABW o potwierdzenie, czy Jacek S. wziął udział w samobójczym zamachu na iracką rafinerię i zginął w jego trakcie.

"Temat, o którym Pan pisze, jest nam znany. Działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzone są we współpracy ze służbami partnerskimi w Europie. Osoba, o której Pan wspomina, nie przebywa na terenie naszego kraju i od wielu lat nie ma związku z Polską. Ze względu na ograniczenia natury prawnej i charakter sprawy nie możemy podawać do publicznej wiadomości szczegółowych informacji dotyczących naszych działań w tej kwestii" – odpisał tvn24.pl płk Maciej Karczyński, rzecznik ABW.

Z informacji Centrum Antyterrorystycznego ABW, które nieoficjalnie poznaliśmy, jednoznacznie wynika jednak, że to Jacek S. zginął 13 czerwca w Iraku.

Informacje o nim w ostatnich dniach ABW przekazała najważniejszym osobom w państwie - m.in. premier Ewie Kopacz i prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

– Ta sprawa, jak i inne, jest monitorowana przez nasze służby – mówi tvn24.pl Marek Biernacki, minister-koordynator służb specjalnych.

Werbunek w Niemczech

Ustaliliśmy, że Jacek S. urodził się w Miastku w woj. pomorskim i do 2005 r. mieszkał w nieodległej Kamnicy. Później wyemigrował do Niemiec i przyjął niemieckie obywatelstwo. Zamieszkał w Getyndze.
Dopiero później miał zmienić wyznanie. Specjaliści CAT ABW uważają, że 28-letni Polak stał się zwolennikiem wojującego islamu pod wpływem szerzonej w internecie propagandy terrorystów, a przez Państwo Islamskie został zwerbowany już w Niemczech. Dlaczego? Wiadomo, że miał wcześniej zatargi z prawem. Był zatem łatwym celem dla dżihadystów, którzy wśród emigrantów m.in. w Niemczech, a także w Wielkiej Brytanii wyszukują osoby sfrustrowane, o chwiejnej kondycji psychicznej, dążące do rozpoczęcia "nowego życia" i porzucenia przeszłości.

Przez lata był "normalny"

Po zamachu w Iraku, na trop Polaka trafili dziennikarze lokalnej gazety z Getyngi. Według "Goettinger Tageblatt" Jacek S. miał zostać bojownikiem Państwa Islamskiego wiosną tego roku. Gazeta twierdziła, że mężczyzna zniknął z domu w kwietniu i przez Turcję przedostał się do Syrii. To standardowa trasa, jaką do dżihadystów udają się zradykalizowani Europejczycy.

Sąsiedzi Polaka, z którymi rozmawiali niemieccy dziennikarze, twierdzą, że widywali go przez wiele lat i długo nie posądzali o fanatyzm. Nie wydawał się też religijny. Miało się to zmienić dopiero latem 2014 r., kiedy to przeszedł na islam. Według sąsiadów od tego czasu zaczął się wdawać w spory i kłótnie ideologiczne, zrobił się głośniejszy i bardziej agresywny. Dalej jednak normalnie pracował i nawet jeszcze długo miał psa, który według wielu wyznawców islamu jest zwierzęciem "nieczystym" i nie należy go trzymać w domu.

Anonimowy były znajomy Polaka powiedział niemieckim dziennikarzom, że po konwersji Jacek S. zmienił swoje imię na portalach społecznościowych na Ismail Slo i zaczął zamieszczać coraz więcej propagandy radykalnych ugrupowań islamskich. Na swoim zdjęciu profilowym miał pozować na tle flagi Państwa Islamskiego.

Według "Goettinger Tageblatt" mężczyzna nie figurował w policyjnych kartotekach w związku ze sprawami o naturze religijnej i ekstremistycznej. Policja znała go tylko z powodu zatrzymania za nieprzepisową jazdę samochodem i za posiadanie narkotyków. Szczegóły obu spraw nie są znane.

Samobójczy atak na wojsko

Choć Jacek S. nie wzbudzał większego niepokoju u sąsiadów, to według "Goettinger Tageblatt" nie mają oni większych wątpliwości, że to jego widać na zdjęciach propagandowych dżihadystów rozpropagowanych po serii samobójczych zamachów w Iraku w połowie czerwca. Jedyna różnica w wyglądzie jest taka, że zapuścił brodę, która jest obowiązkowa dla mężczyzn według prawa Państwa Islamskiego.

Na zdjęciach Polak pozuje m.in. za kierownicą czarnego samochodu terenowego, który został zamieniony przez terrorystów w jeżdżącą bombę. Oficjalnie na zdjęciach i w komunikacie jest nazywany Abu Ibrahimem al Almanim, czyli Abu Ibrahimem z Niemiec. Takie imię przybrało już wielu dżihadystów z Niemiec.

W Bajdżi i okolicach od niemal roku toczą się walki pomiędzy dżihadystami a siłami rządowymi o kontrolę nad największą iracką rafinerią. Zagraniczni samobójcy atakowali pozycje wojska i współpracujących z nim bojówek. W eksplozjach miało zginąć 11 osób, a kilkanaście zostało rannych.


źródło

"Około 15 Polaków lub osób z polskim pochodzeniem może mieć powiązania z terrorystami z Państwa Islamskiego i jest monitorowanych przez międzynarodowe służby", twierdzi koordynator służb specjalnych Marek Biernacki.

Osobom twierdzącym, że wszyscy muzułmanie to zło wcielone przypominam, że Józef Bem też przeszedł na islam.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem